Żyj szczęśliwie wśród przyjaciół grona.
Niech Ci szczęście towarzyszy wszędzie.
I licząc czasem miłe Ci imiona,
Niechaj i moje między nimi będzie.
Niech Ci szczęście towarzyszy wszędzie.
I licząc czasem miłe Ci imiona,
Niechaj i moje między nimi będzie.
*Perspektywa Leny*
Patrząc na miny wszystkich chciało mi się śmiać, ale wiem, że nie powinnam. Wszyscy stali tam z szokowanymi minami. Nie spodziewali się usłyszeć takiej informacji w ostatni dzień starego roku, a początkiem nowego. Ciszę, która panowała od momentu gdy powiedzieliśmy im, że jesteśmy rodzeństwem.
- Co nic nie powiecie? - zapytałam wszystkich pierwszy z szoku otrząsnął się Michał W i postanowił powiedzieć za wszystkich
- No wiesz nie zawsze słyszy się takie informacje, a w szczególności ostatni dzień roku. Nie spodziewaliśmy się, że usłyszymy to właśnie dzisiaj.
- No tak, ale sądziliśmy, że jak nie powiemy Wam teraz to później może nie być okazji.
- Cały czas mówię za wszystkich, ale teraz powiem w swoim imieniu cieszę się, że to właśnie ty jesteś jego siostrą, a nie jakaś inna dziewczyna.
- Dlaczego?
- Wydajesz się fajną i przyjacielską dziewczyną, która nie rzuca się na nas gdy nas zobaczy tylko traktuje normalnie
- Zgadzam się z nim - krzyknęli Igła Mariusz, Michał K, Rafał B
- Nie musisz się bać, że cię nie polubimy, my lubimy wszystkich, którzy traktują nas normalnie, a ciebie przymniemy jak swoją, bo po części nią jesteś. Bardzo chętnie ciebie poznamy.
Kończył się on szczęśliwie, bo mm wielu przyjaciół i zaczęły spełniać się moje marzenia. Nie sądziłam, że wszyscy tak dobrze to przyjmą i zaczną mnie traktować jak swoją. Mam nadzieję, że nowy rok przyniesie mi jeszcze wiele niespodzianek. Bawiłam się świetnie prawnie nie schodziłam z parkietu tylko przechodziłam z rąk siatkarzy. Po jakimś czasie postanowiłam usiąść na sofie, bo moje nogi odmówiły posłuszeństwa. Kiedy tak siedziałam przysiadł się do mnie Dawid.
- Jak się bawisz?
- Świetnie wiesz nie sądziłam, że będę tak bardzo dobrze się bawić. Nie żałuje decyzji, że zgodziłam się tu przyjść.
- Lena poświęcisz mi jeden taniec??
- Pewnie tylko daj mi chwilę wytchnienia
- Jasne. jak Ci się podoba impreza.
- Świetna jest. Muszę przyznać, że na takiej to ja jeszcze nie byłam. Obym miała okazje być jeszcze na nie jednej takiej.
- Cieszę się, że Ci się podoba. Igła umie organizować takie imprezy, jeszcze nikt, którą organizował Igła nie wyszedł rozczarowany.
Z zabawy wróciliśmy nad ranem. Nawet nie wiem kiedy położyłam się spać, a zaraz trzeba było wstawać. Chłopaki postanowili u nas zostać. Ranek w nowym roku nie wyglądał najlepiej mimo, że dużo nie wypiłam ale tak wyglądałam jak siedem nieszczęść. Najgorzej z nas wszystkich wyglądali chłopacy, którzy pozwolili sobie na więcej. W miarę trzeźwo myślałam i przygotowałam się na taką ewentualność, przygotowałam dużą ilość kanapek oraz tabletki i woda do picia. Udałam się do pokoju aby wziąć wygodne ubrania i udałam się w stronę łazienki aby móc w spokoju wziąć poranny prysznic, który mam nadzieję pobudzić mnie do lepszego funkcjonowania. Nie zdążyłam nawet się ubrać, a usłyszałam dźwięk telefonu, który oznaczał, że ktoś chce się ze mną skontaktować. Tą osobą okazała się moja mama, ale nie zdążyłam odebrać. Postanowiłam oddzwonić, ale muszę wyjść na spacer żeby polepszyć samopoczucie, a zarazem nikogo nie obudzić rozmową. Ubrałam się zjadłam kilka kanapek zrobionych przez ze mnie i wyszłam zamykając cicho drzwi. Udałam się do parku spacerując obserwowałam ludzi którzy spacerują dzieci cieszą się bawią się śniegiem. Przystanęłam obserwują całe rodziny, które spędzają wspólnie czas. Nie zauważyłam nawet kiedy ktoś koło mnie pojawił....
****************************************
Witam!! Zostawiam Wam nowy rozdział, mam nadzieję, że jest on lepszy od poprzedniego. Jak myślicie kto to może być? Dziękuję, za te wszystkie komentarze motywują mnie do dalszego pisania. Liczę na szczere komentarze. Jak minęły Wam wakacje? Pozdrawiam