sobota, 5 lipca 2014

Rozdział XIV


To już jest koniec, nie ma już nic. Jesteśmy wolni, możemy iść
Mogą mówić, że jesteśmy wariatami. Jednak to my żyjemy całym sercem, mamy pasję, ambicję, marzenia...
Mamy cel.

Perspektywa Piotrka

Nie sądziłem, że przyjazd po Lenę może przynieść taką niespodziankę, której nikt z nas się nie spodziewał. Mój ojciec i ja byliśmy w szoku słysząc co ma do powiedzenia jej mama. Dawid kiedy spojrzał na mnie nic nie mógł wyczytać z mojej twarzy, ponieważ miałem na niej zbyt wiele emocji ze sobą powiązanych. Stałem tam i patrzyłem w jakiś punkt przed siebie.... Chciałem coś powiedzieć, zapytać ale nie byłem w stanie. Wyszedłem na podwórko aby zaczerpnąć świeżego powietrza i w spokoju pozbierać  myśli, które kłębią bi się w głowie. Dołączył do mnie Dawid sam też nie mógł uwierzyć w to co się stało. Stał koło mnie i próbował zacząć jakoś rozmowę, ale żadnemu z nas nie było łatwo dotyczy to mnie.... Dawid mówił abym coś mówił krzyczał, że to pomoże mi jakoś przyswoić, ale ja nadal nie mogę w to wszystko uwierzyć. W ciągu jednego dnia dowiedzieć się kilka rzeczy o własnym ojcu i o tym, że mam siostrę o której istnieniu nie miałem pojęcia. W sumie mam żal do mamy Leny, że tak długo to trzymała w tajemnicy, ale jestem wdzięczny, że zdecydowała w końcu wyznać sekret tylko szkoda, że w takich okolicznościach. Dawid wiesz ciesze się, że moją siostrą jest akurat Lena kiedy mnie zaczepiła wtedy w parku miałem takie uczucie jakbym ją znał całe życie, a nie widział pierwszy raz na oczy. Zastanawiałem się co zrobić, jak się zachować się w danej sytuacji w tym momencie. Potrzebuje rady oraz chwili spokoju, aby móc zebrać myśli jednak w tej chwili nie jest mi to dane, ponieważ muszę wrócić do Rzeszowa. Po jakiś czasie z domu wyszła Lena jej mama oraz mój ojciec. Chciałem już wsiąść do samochodu, ale zatrzymały mnie słowa ojca.
- Piotrek chce tu zostać i spokojnie porozmawiać z Gosią.
- Jasne nie ma problemu, jeśli nie ja to może któryś z chłopaków się zgodzi. Zadzwoń do mnie kiedy ze chcesz wracać.
- Oczywiście, że dam Ci znać.
Już otwierałem drzwi samochodu, gdy tym razem znowu mi ktoś przeszkodził, a był to mój telefon...

Rozmowa telefoniczna:
 - Halo?
- Piotrek, gdzie wy jesteście czekamy i czekamy? - Dzwonił Rafał
- Wynikła pewna sprawa, która nas zatrzymała ale już nie długo ruszamy.
- W porządku to gdzie w takim razie się spotykamy ?
- Czekaj zapytam
Do Dawida:
- Dawid gdzie się spotykamy się z chłopakami i Alą?
- Na stacji benzynowej za 30 min, niech zamówią coś do picia
Piotrek do Rafała:
- Spotykamy się na stacji benzynowej i zamówcie coś do picia
- Ok

*Perspektywa Leny*

Próbowałam dodzwonić się do Pani Marysi z którą złapałam dobry kontakt w czasie pobytu w Rzeszowie, odwiedziłam ją kilka razy i za każdym razem powtarzała mi, gdy będę miała jakikolwiek problem to mogę zawsze do niej zadzwonić i ona chętnie mnie wysłucha. jednak teraz nie miałam szczęścia więc poczekam aż będę mieć taką możliwość, aby z nią porozmawiać. Teraz nawet nie mogę liczyć na rozmowę  z Alą, ponieważ nie ma ona o niczym pojęcia. Wyszliśmy już z mojego rodzinnego domu jeszcze ostatnie rozmowy, gdy ojciec Piotrka mnie zaskoczył tym iż chce tu zostać i spokojnie porozmawiać z mamą. Piotrek miał już w siadać do samochodu, gdy rozdzwonił się jego telefon. Postanowiłam, że kiedy nadejdzie taka okazja to muszę porozmawiać z bratem, bo trzeba się poznać i nadrobić czasu, którego nam nikt nie zwróci. Muszę też wszystko opowiedzieć dla......
*********************************************************
Dziękuję za tyle szczerych opinii. Cieszę się, że Wam się podoba :) Mam nadzieję, że ten rozdział również..

11 komentarzy:

  1. świetny rozdział. mam nadzieję,że tata Piotrka i mama leny sobie wszystko wyjaśnią oraz to ,że Piotrek i Lena im wybaczą. Mam nadzieję ,że Lena złapie dobry kontakt z piotrkiem . pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam na nowy rozdział kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. to się narobiło. Chociaż i tak Piter z Leną zareagowali nieźle. Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Spodziewałam się nieco innej reakcji, rzeczywiście krzyku, płaczu. Jednak przedstawiałas to inaczej. Może lepiej?
    Całuje :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. u mnie nowy rozdział zapraszam :*http://siatkowka-milosc-nadzieja-przyjazn.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Dlaczego przerywasz w takim momencie??? Boże.. Nie lubię, gdy nagle mi się urywa czytany tekst, ale przeżyję :)

    Piotrek i Lena muszą mieć czas na to, by dojść do siebie po takich nowinach.. W końcu niecodziennie się dowiaduje o takich rzeczach! W dodatku całe życie to przed nimi ukrywano. Świadomość tego wcale nie jest fajna..
    Mam nadzieję, ze w końcu porozmawiają ze sobą na spokojnie i wkrótce staną się prawdziwym rodzeństwem.
    Pozdrawiam! :**

    OdpowiedzUsuń
  7. zapraszam na 10poprawiony rozdział *http://siatkowka-milosc-nadzieja-przyjazn.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam na nowy rozdział http://kedzierzynskie-szczescie.blogspot.com/
    P.S. Jeśli czytasz skomentuj. Jeśli nie napisz nie będę więcej cię informować. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Serdecznie zapraszam na pierwszego jedno-parta http://sportowe-jedno-party.blogspot.com/ Pozdrawiam :* P.S. Jeśli nie chcesz być informowana-napisz.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rzeczywiście szkoda,że nie dowiedzieli się wcześniej o sobie ;c Przynajmniej teraz Lena i Piotrek będą spędzać ze sobą dużo czasu :D Czekam co wydarzy się dalej :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń