Gdy kiedyś wśród wieczornej ciszy
wspominać będziesz przyjaciół imiona,
o jedno proszę - nie zapomnij o mnie.
Zalicz o mnie do przyjaciół grona.
wspominać będziesz przyjaciół imiona,
o jedno proszę - nie zapomnij o mnie.
Zalicz o mnie do przyjaciół grona.
Kilka dni później
Pięknego kwietniowego dnia wybrałyśmy się z mamą do Rzeszowa. Chciałyśmy sprawdzić mieszkanie jak wygląda i czy trzeba zrobić w nim jakiegoś remontu. Od zawsze chciałam mieszkać w mieście, gdzie żyje się siatkówką i poczuć tą atmosferę kiedy jest się na meczu. Jednak jak na razie nie jest mi to dane, bo muszę skończyć szkołę oraz zdać maturę, a później zacząć myśleć o studiach. Od ostatniej rozmowy z mamą prześladuje mnie myśl, że jak udało się mamie zataić fakt iż kiedyś mieszkała i studiowała w tym mieście. Najbardziej interesuje mnie jednak co takiego się stało, że wróciła do swojej rodzinnej miejscowości, która jest niedaleko od Rzeszowa. Udałyśmy się w drogę podczas której zaczęłam wypytywać mamę o jej przeszłość, ale nic nie chciała powiedzieć.
- Cieszę, że zgodziłaś się na to, abym mogła tu mieszkać. - powiedziałam
- Zgodziłam się tylko dlatego, że było widać, że tobie na tym zależy. Kiedy komuś zależy to trzeba mu w tym pomóc i wspierać, a nie utrudniać. - odpowiedziała
- Byłam zaskoczona taką odpowiedzią - uśmiechnęłam się
- Powiesz mi kiedyś co takiego się stało i dlaczego wróciłaś do domu? - Zapytałam
- Tak ale nie teraz tylko za jakiś czas. - odpowiedziała
Po 10 minutach byłyśmy już w Rzeszowie oraz na Kwiatowej 12. Znajdowałyśmy się na osiedlu i udałyśmy się w stronę klatki zaczepiła nas starsza pani.
- Przepraszam pani Gosia Michalik? - zapytała
- Tak... O co chodzi? - zapytała mama
- Nie poznajesz mnie? Prawda? - Zapytała zaskoczona
- Nie...
- Nazywam się Maria Radosz. Mieszkam w tym samym bloku co ty kiedyś. - powiedziała
- Och pani Marysia, przepraszam nie poznałam - powiedziała ucieszona
- Nic się nie stało moja droga. Wracasz tutaj? - zapytała
- Nie przyjechałam z córką aby pokazać jej mieszkanie i oprowadzić po Rzeszowie. Poznaj to moja córka Lena
- Dzień dobry
- Witaj.. Jak będziesz czegoś potrzebować to przychodź do mnie zawsze pomogę.
- Dziękuję skorzystam na pewno. - powiedziałam
Nie minęło może z 10 min i byłyśmy już w mieszkaniu. Weszłyśmy do Kuchni, potem do Salon były tam: Sypialnia , Pokój Gościnny i mały Przedpokój. Kiedy obejrzałyśmy już całe mieszkanie postawiłyśmy udać się na spacer po Rzeszowie ale przeszkodził nam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam w nich.........
************************************************************
Zostawiam Wam nowy rozdział. Dziękuję wszystkim za ostatnie komentarze, którą dają mi motywację aby dalej pisać.
- Cieszę, że zgodziłaś się na to, abym mogła tu mieszkać. - powiedziałam
- Zgodziłam się tylko dlatego, że było widać, że tobie na tym zależy. Kiedy komuś zależy to trzeba mu w tym pomóc i wspierać, a nie utrudniać. - odpowiedziała
- Byłam zaskoczona taką odpowiedzią - uśmiechnęłam się
- Powiesz mi kiedyś co takiego się stało i dlaczego wróciłaś do domu? - Zapytałam
- Tak ale nie teraz tylko za jakiś czas. - odpowiedziała
Po 10 minutach byłyśmy już w Rzeszowie oraz na Kwiatowej 12. Znajdowałyśmy się na osiedlu i udałyśmy się w stronę klatki zaczepiła nas starsza pani.
- Przepraszam pani Gosia Michalik? - zapytała
- Tak... O co chodzi? - zapytała mama
- Nie poznajesz mnie? Prawda? - Zapytała zaskoczona
- Nie...
- Nazywam się Maria Radosz. Mieszkam w tym samym bloku co ty kiedyś. - powiedziała
- Och pani Marysia, przepraszam nie poznałam - powiedziała ucieszona
- Nic się nie stało moja droga. Wracasz tutaj? - zapytała
- Nie przyjechałam z córką aby pokazać jej mieszkanie i oprowadzić po Rzeszowie. Poznaj to moja córka Lena
- Dzień dobry
- Witaj.. Jak będziesz czegoś potrzebować to przychodź do mnie zawsze pomogę.
- Dziękuję skorzystam na pewno. - powiedziałam
Nie minęło może z 10 min i byłyśmy już w mieszkaniu. Weszłyśmy do Kuchni, potem do Salon były tam: Sypialnia , Pokój Gościnny i mały Przedpokój. Kiedy obejrzałyśmy już całe mieszkanie postawiłyśmy udać się na spacer po Rzeszowie ale przeszkodził nam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam w nich.........
************************************************************
Zostawiam Wam nowy rozdział. Dziękuję wszystkim za ostatnie komentarze, którą dają mi motywację aby dalej pisać.
ciekawe kim jest niespodziewany gośc. Na pewno nie miałaś na myśli pani Marysi. Zapowiada się ciekawie. Czekam na kolejny. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńciekawe kogo zobaczyła ;o
OdpowiedzUsuńDo następnego i zapraszam do siebie na nowy rozdział ;*
U ciekawe ciekawe kto kam? Świetny rozdział czekam na kolejny z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
http://siatkarskie-sny-czy-ty.blogspot.com/ Zapraszam na nowy rozdział ;)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział,jestem ciekawa kto będzie niespodzianym gościem,może dawna jej miłość.dodawaj szybko.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDodaj szybko następny. Też obstawiam, że ta jakaś miłość z przeszłości
OdpowiedzUsuńzapraszam na 15 rozdział http://milosc-siatkowka-nadzieja.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuń!!! :)
super zapraszam do siebie ;p http://onzawszebylprzymnie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzaparszam na nowy 1 rozdział
OdpowiedzUsuńmam nadzieję ,że wpadniesz. http://milosc-siatkowka-nadzieja.blog.onet.pl/
Pozdrawiam :*
Widać, że mama Leny ma trochę do ukrycia ciekawe co to może być. Pozdrawiam Ania.
OdpowiedzUsuńzapraszam na 2 rozdział, serdecznie zapraszam :* http://milosc-siatkowka-nadzieja.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńzaparszam na nowy 3 rozdział
OdpowiedzUsuńmam nadzieję ,że wpadniesz. http://milosc-siatkowka-nadzieja.blog.onet.pl/
Pozdrawiam :*