sobota, 26 kwietnia 2014

Rozdział V


 Gdy będziesz w wielkiej rozterce
jak okręt na wysokiej fali pamiętaj,
że kogoś serce bije za tobą w oddali.

*Perspektywa Gosi* 

Nie mogłam uwierzyć, że.... właśnie tu spotkam swoją dawną miłość, o której do tej pory nie mogłam zapomnieć. Stałam na tej klatce i nie wiedziałam co mam robić uciec czy zostać i udawać, że się nie znamy chociaż byłoby to trudne. Mam tylko nadzieję, że on nie zrobi niczego głupiego. Postanowiłam zostać i zobaczyć jak to będzie.
- Dzień dobry. - przywitałam się
- Witaj Gosiu - Przywiał się
- Co słychać u ciebie ?
- Przyjechałam z córką, która wkrótce zaczyna studia w Rzeszowie. A u ciebie ?
- Założyłem rodzinę, ale nigdy nie mogłem zapomnieć o Tobie. Twoja córka jak ma na imię ?
- Gratulacje chociaż Tobie udało się być szczęśliwym, mi do tej pory nie udało znaleźć tego jedynego, ale już zdążyłam się przyzwyczaić.
- Przyszłam tutaj, bo  ten chłopak szuka chyba twojego syna Piotrka.
- Tak tylko, że go na razie nie ma wyszedł i nie wiem  kiedy wróci.
- A powie mi pan gdzie miał iść ? - spytał Dawid
- Do parku chciał pobiegać.
- W takim razie ja nie przeszkadzam i dziękuję. Do widzenia.
- W takim razie to ja te idę. Cześć
- Gosia zaczekaj porozmawiajmy
- Nie teraz daj mi trochę czasu. Muszę to wszystko sobie ułożyć w głowie.
- Dobrze, ale obiecaj mi, że porozmawiasz ze mną
- tak. Cześć

*Perspektywa Leny*

Siedziałam w mieszkaniu i czekałam aż mama wróci. Byłam ciekawa czy udało im się spotkać jego kolegę. Wzięłam książkę, którą uwielbiam czytać aby zabić czas czekając. W pewnej chwili przyszła mama, ale jakaś smutna i nie obecna usiadła obok mnie i patrzyła przed siebie.
- Mamo czy coś się stało?
- ......
- Mamo ?
- co? A nic tylko spotkałam kogoś kogo dawno nie widziałam
- kogo?
- swoją miłość
<><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><><>
Miło mi, że podoba się Wam to co pisze.

sobota, 19 kwietnia 2014

Rozdział IV




Nie potrafię trwać w milczeniu
Cisza serce zmienia świat
Nie potrafię wskrzeszać uczuć
Które w nicość porwał wiatr


Stałam w tych drzwiach i nie mogłam uwierzyć kogo zobaczyłam. Stał tam sam Dawid Konarski we własnej osobie. Nie sądziłam, że ten dzień może skończyć się taką niespodzianką. Słyszałam z salonu głos mamy. Przepraszam na chwilę ale proszę wejść.
- Lena co tak długo ? -wołała
- Mamo nie uwierzysz kto stoi w naszych drzwiach - mówiłam
- no kto ? - pytała
- Siatkarz Dawid Konarski - krzyknęłam
Wróciłam do przedpokoju ale nie sama tylko z mamą. 
- Dzień dobry. Czy nie wie Pani gdzie mieszka Piotrek Nowakowski? - spytał
- Niestety. Proszę chwilę poczekać zapytam mamy - odpowiedziałam
- Mamo nie wiesz czy w naszej klatce mieszka rodzina Nowakowskich? - Pytałam
- Tak... ale nie wiem czy dalej tutaj mieszkają. Pójdę z nim i sprawdzę bo chętnie się z nimi spotkam. powiedziała
- Dzień dobry - powiedziała
- Dzień dobry - odpowiedział
- Czy wie....
- Tak proszę za mną.
Po chwili wyszła z mieszkania razem z siatkarzem. Szkoda, że nie udało mi się z nim chwili porozmawiać. Muszę poczekać aż wróci mama, ale mam cichą nadzieję, że nie sama.

*Perspektywa mamy Leny*
Byłam akurat w salonie gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Lena była bliżej więc udała się aby odtworzyć. Minęło może z 10 min a ona dalej nie wracała i krzyknęłam do niej. Przeprosiła kogoś i wpuściła a sama przyszła  ale wyglądała jakby ducha zobaczyła.
- Co się stało?
- Nie uwierzysz kto stoi w przedpokoju w naszym domu - mówiła szczęśliwa
- może uwierzę, ale powiedź.
- sam Dawid Konarski.
- pyta czy nie wiesz czy tu mieszka rodzina Nowakowskich?
- Mieszka ale nie wiem czy nadal. idę z tobą i zobaczę .
Wyszłam z salonu i przywitałam się dzień dobry.
Nałożyłam buty i powiedziałam aby poszedł za mną. Udałam się piętro wyżej i zapukałam pod mieszkanie nr 8. Czekaliśmy chwilę aż ktoś nam odtworzy. Właśnie drzwi się otworzyły i stał w nich... nie kto inny jak........
************************************************************** 
Cieszę się, że Wam się spodobało i zostaniecie ze mną aby przekonać się jak potoczą się losy Leny. A przy okazji, że są święta chcę Wam życzyć WESOŁYCH ŚWIĄT !!!!

  Wielkanocnych świąt już pora
trzeba jaja wyjąć z wora
pomalować, pofarbować
i kobiecie dać spróbować
żeby potem nie mówiła,
Że na święta jaj nie miała! 

sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział III



Gdy kiedyś wśród wieczornej ciszy
wspominać będziesz przyjaciół imiona,
o jedno proszę - nie zapomnij o mnie.
Zalicz o mnie do przyjaciół grona.

Kilka dni później 

Pięknego kwietniowego dnia  wybrałyśmy się z mamą do Rzeszowa. Chciałyśmy sprawdzić mieszkanie jak wygląda i czy trzeba zrobić w nim jakiegoś remontu. Od zawsze chciałam mieszkać w mieście, gdzie żyje się siatkówką i poczuć tą atmosferę kiedy jest się na meczu. Jednak jak na razie nie jest mi to dane, bo muszę skończyć szkołę oraz zdać maturę, a później zacząć myśleć o studiach. Od ostatniej rozmowy z mamą prześladuje mnie myśl, że jak udało się mamie zataić fakt iż kiedyś mieszkała i studiowała w tym mieście. Najbardziej interesuje mnie jednak co takiego się stało, że wróciła do swojej rodzinnej miejscowości, która jest niedaleko od Rzeszowa.  Udałyśmy się w drogę podczas której zaczęłam wypytywać mamę o jej przeszłość, ale nic nie chciała powiedzieć.
- Cieszę, że zgodziłaś się na to, abym mogła tu mieszkać. - powiedziałam
- Zgodziłam się tylko dlatego, że było widać, że tobie na tym zależy. Kiedy komuś zależy to trzeba mu w tym pomóc i wspierać, a nie utrudniać. - odpowiedziała
- Byłam zaskoczona taką odpowiedzią - uśmiechnęłam się
- Powiesz mi kiedyś co takiego się stało i dlaczego wróciłaś do domu? - Zapytałam
- Tak ale nie teraz tylko za jakiś czas. - odpowiedziała 
Po 10 minutach byłyśmy już w Rzeszowie oraz na Kwiatowej 12. Znajdowałyśmy się na osiedlu i udałyśmy się w stronę klatki zaczepiła nas starsza pani.
- Przepraszam pani Gosia Michalik? - zapytała
- Tak... O co chodzi? - zapytała mama
- Nie poznajesz mnie? Prawda? - Zapytała zaskoczona
- Nie...
- Nazywam się Maria Radosz. Mieszkam w tym samym bloku co ty kiedyś. - powiedziała
- Och pani Marysia, przepraszam nie poznałam - powiedziała ucieszona
- Nic się nie stało moja droga. Wracasz tutaj? - zapytała
- Nie przyjechałam z córką aby pokazać jej mieszkanie i oprowadzić po Rzeszowie. Poznaj to moja córka Lena
- Dzień dobry
- Witaj.. Jak będziesz czegoś potrzebować to przychodź do mnie zawsze pomogę.
- Dziękuję skorzystam na pewno. - powiedziałam
Nie minęło może z 10 min i byłyśmy już w mieszkaniu. Weszłyśmy do Kuchni, potem do Salon były tam: Sypialnia , Pokój Gościnny i mały Przedpokój. Kiedy obejrzałyśmy już całe mieszkanie postawiłyśmy udać się na spacer po Rzeszowie ale przeszkodził nam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam w nich.........
************************************************************
Zostawiam Wam nowy rozdział. Dziękuję wszystkim za ostatnie komentarze, którą dają mi motywację aby dalej pisać.

sobota, 5 kwietnia 2014

Rozdział II



Są w życiu chwile, które
na zawsze w pamięci
zostają i choć czas
przemija one nie mijają
i są osoby, które raz
poznane bywają w życiu
niezapomniane.


Do powrotu mamy z pracy było jeszcze dużo czasu, który mi się strasznie ciągnął. Co chwilę musiałam znajdywać sobie nowe zajęcie. Wszystko było na nic, bo nic nie mogło oderwać moich myśli o tym aby móc pojechać do Rzeszowa. Z niecierpliwością czekałam aż nadejdzie ten moment nawet babcia zauważyła, że jest coś nie tak, bo nie mogła usiedzieć chwili w jednym miejscu. Nie wytrzymała tego mojego chodzenia w końcu kazała mi usiąść i powiedzieć co się dzieję. 
- Lena... chodź na chwilę do mnie - zawołała
- Tak ? O co chodzi? - spytałam
- To ty mi powiedź o co chodzi... Chodzisz w tą i powrotem - dopytywała się
- Chodzi o to, że znalazłam w internecie ogłoszenie o kursie fotografii. Najlepsze jest to, że znajduje się to w Rzeszowie. 
- Pewnie chcesz z tego korzystać ale nie wiesz jak o tym powiedzieć Gosi (mama Leny) - powiedziała babcia
- Byłam w szoku. Nie spodziewałam się tego, usłyszeć akurat od babci. Prędzej bym pomyślała, że będzie mnie od tego odciągać, a tu proszę taka niespodzianka. - Ucieszyłam się 
- Postaram się Tobie jakoś pomóc w tej sprawie, ale najpierw Ty porozmawiaj z nią. - powiedziała
Ta rozmowa dodała mi wiary, że może mi się udać zacząć spełniać swoje marzenia. Do powroty mamy zostało mniej niż godzina. Byłam o wiele spokojniejsza i mogłam już spokojnie zająć się lekcjami, których miałam sporo. Do zakończenia roku zostało tylko niecały miesiąc. Nadeszła pora aby wszystko powiedzieć mamie i spróbować ją do tego przekonać. 
- Mamo możemy porozmawiać? - podeszłam do niej
- Jasne. Daj mi 10 min - powiedziała
- O co chodzi? - spytała 
- Na jednej ze stron o siatkówce znalazłam ogłoszenie o kursie fotografii. Chciałabym spróbować swoich sił, wiesz jak bardzo lubię robić zdjęcia nie tylko naturze ale też i ludziom. Ten kurs bardzo, by mi pomógł. W przyszłości chce pracować w gazecie sportowej związanej z siatkówką, którą oboje lubimy. Tylko, że on jest organizowany w Rzeszowie. - Czekałam aż coś powie.
- Lena... Wiem, że chcesz się usamodzielnić jest to szansa dla ciebie aby spróbować samemu zamieszkać i żyć na swój rachunek. 
-Kiedy jest ten kurs? Na początku czerwca.
- Dobrze. W takim razie w przyszłym tygodniu pojedziemy do Rzeszowa aby rozejrzeć się po Rzeszowie. Mam tam małe mieszkanie, które teraz będzie należało do ciebie.
- Dziękuję, dziękuję. - ciesze się bardzo
- Skąd masz mieszkanie w Rzeszowie? Przecież my tam nigdy nie mieszkaliśmy? - dopytywałam się 
- Ty może nie mieszkałaś, ale ja tak. Kiedy byłam na studiach. Jesteś bardzo podobna do mnie z charaktery ale urodą przypominasz mi swojego ojca. Nadejdzie taki czas kiedy wszystkiego się do wiesz tylko nie miej do mnie żalu.
Siedzę wieczorem i myślę
o Tobie gwiazdy są na niebie
a ja usnąć jednak nie mogę.
I choć jestem daleko od Ciebie,
a smutna jest życia godzina
 pamiętaj, że w każdej chwili
me serce Cię wspomina.
***************************************************************
Mam nadzieje, że ten rozdział się Wam spodoba. Widać, że mama Leny ma tajemnicę, której na razie nie chce nikomu wyjawić. Komentujcie.

środa, 2 kwietnia 2014

Libster Award

Zostałam nominowana pierwszy raz teraz przez Agatę,za co bardzo serdecznie dziękuję :)
"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował"

1.Ile masz lat?
Mam 24 lata  
2.Ulubiona książka?
Mam wiele ulubionych ale nie konkretnej
3.Ulubiony film? 
Szybcy i wściekli
4.Ulubiony klub?
 Jastrzębie, Resovia, Skra.
5.Jaki lubisz rodzaj muzyki?
Hip hop 
6.Jakiego zawodnika lubisz najbardziej?
Krzysztof Ignaczak, Paweł Zagumny
7.Ulubiony zagraniczny klub? 
Itas Diatec Trentino
8.Twoje zainteresowania?
Siatkówka, Muzyka, jazda konna 
9.Jakiego siatkarza chciałabyś spotkać?
 Pawła Zagumnego, Michała Kubiaka
10.Jaka jest twoja ulubiona siatkarka?
 Eleonora Dziękiewicz, Katarzyna Skowrońska-Dolata, Aleksandra Wójcik, Małgorzata Glinka-Mogentale
11.Dlaczego siatkówka?
Wszystko zaczęło się od śmierci Arka Gołasia. Spodobał mi się ten sport 


Nominuję:
 http://nawiedzona-deskorolka.blogspot.com/
http://nie-poddawaj-sie-nigdy.blogspot.com/
 http://volleyballstorydream.blogspot.com/
http://swiat-rzeczywistosci.blogspot.com/
http://faith-hope-volleyball.blogspot.com/
http://szalonezyciezsiatkarzami.blogspot.com/
http://czasem-wszystko-sie-zmieniaa.blogspot.com/
http://wciaz-trwa-sobotnia-noc.blogspot.com/
http://zakochaniwsiatkowce.blogspot.com/
http://glupimaszczescie.blogspot.com/
http://szukajacszczescia-lookingforhappiness.blogspot.com/

Pytania: 
1. Ulubiony klub siatkarski?
2. Trenujesz coś?
3. Byłaś na meczu siatkówki?
4. Jak myślisz kogo powoła nowy trener?
5. Czy Mariusz Wlazły wróci do kadry?
6. Wybiersz się na jakiś mecz?
7. Ulubiony siatkarz?
8. Ulubiona siatkarka?
9. Komu kibicujesz?
10. Ulubiony film?
11. W jakim mieście siatkarskim chciałabyś mieszkać ?

Dziękuję serdecznie jeszcze raz za nominację :)