piątek, 20 marca 2015

Rozdział 49

 Największym szczęściem myślącego człowieka jest pogłębienie tego, co można pogłębić i z pokorą przyjąć to, czego pogłębić nie można.
*Perspektywa Leny*

Kilka dni, które nam pozostały spędziliśmy na zwiedzaniu oraz bycia ze sobą. Nadal nie mogę uwierzyć, że Dawid zrobił mi taką niespodziankę. Nigdy nie spodziewałam się tego po nim, ale miło jest się dowiedzieć czegoś nowego. Nawet dwa wieczory spędziliśmy na pogaduszkach z Panią Teresą. Była bardzo ciekawa co słychać u mamy oraz jak teraz żyje.  Opowiedziałam, że jest teraz ze swoją pierwszą miłością i za niecały miesiąc planują ślub. Była ogromnie zaskoczona tym, ale cieszyła się, że mama jest szczęśliwa. Dałam jej nawet numer telefonu do niej aby mogła sama zadzwonić i porozmawiać. Nawet nie wiem kiedy ten czas zleciał. Było południe, a ja Dawida nie widziałam od rana więc od razu udałam się do naszego pokoju, ale po drodze spotkałam Piotrka, który powiedział mi, że nie ma go tam.

- Lena, Dawid poszedł na spacer w stronę lasku, który jest niedaleko
- Dzięki, a dawno?
- Jakieś półgodziny temu
- Idę w jego stronę
- Powodzenia
- Dzięki.

Ruszyłam więc w stronę tego lasku aby móc spotkać się z nim. Nie zajęło mi to dużo czasu, ponieważ Dawid już wracał i był niedaleko. Postanowiliśmy jeszcze przejść się kawałek i nacieszyć się pięknym widokiem oraz swoim towarzystwem. Te dni, które spędziliśmy zapamiętam do końca życia. Już jutro nadszedł dzień powrotu do naszego codziennego życia, ale ani ja, ani reszta nie specjalnie chcą stąd wyjeżdżać. Pani Teresa obiecała nam, że możemy przyjeżdżać tutaj kiedy chcemy. Obiecaliśmy, że będziemy ją odwiedzać jeśli tylko czas nam będzie sprzyjał. Zaprosiliśmy ją do nas do Rzeszowa oraz na ślub mamy, który zbliżał się wielkimi krokami. Następnego dnia mieliśmy wyjeżdżać, ale było nam trudno to zrobić, ale wiedzieliśmy, że ich urlop szybko się kończy i za  dni mają wracać do Spały, a co za tym idzie nie będę mogła spać koło Dawida. Wyruszyliśmy zaraz po śniadaniu tym razem droga nie zajęła długo czasu, bo po 5 godzinach byliśmy już w Rzeszowie odwieźliśmy Piotrka i Alę do nich uprzednio zapraszając ich jutro do siebie na kolację, co bardzo chętnie skorzystali. Po drodze zajechaliśmy jeszcze do moich rodziców, ale zastaliśmy tylko dziadka, bo mama z tatą byli w pracy. Ich również zaprosiliśmy, a ja jeszcze wypytałam o zdrowie dziadka i poprosiłaby aby przekazał im nasze zaproszenie. Gdy wróciliśmy do domu udałam się do łazienki, a Dawid do kuchni w celu przygotowania jakiegoś posiłku, ale okazało się, że nasza lodówka jest pusta i świeci się tylko żarówka. Nie chciało ruszać się jemu tyłka więc zamówiliśmy pizzę. Od razu zapowiedziałam, że jutro musimy iść na większe zakupy. Po 10 min pizza była zamówiona i po kolejnych paru minutach przywieźli je nam. Usiedliśmy w salonie i zajadaliśmy się pizzą oglądając film w telewizji, po kolacji wyrzuciliśmy opakowania i wróciliśmy do oglądania, ale ten film nie był za ciekawy więc nawet nie wiem kiedy usnęłam. Gdy obudziłam się rano nie pamiętam jakim sposobem znalazłam się w sypialni. Poleżałam jeszcze chwilkę, a potem wstałam nie mogłam się zdecydować się w co się ubrać, więc stałam tam dłuższą chwilę.
Po pewnym czasie w końcu się zdecydowałam. Dawid udał się na zakupy. Przygotowałam mu listę produktów, które będą mi potrzebne do zrobienia kolacji. Zadzwoniłam do mamy po jakiś ciekawy przepis. Dała mi przepis na: Pieczony omlet z suszonymi pomidorami, rukolą i serem feta oraz RISOTTO POMIDOROWE Z BAZYLIĄ. 
Wcześniej przyszła Ala z Piotrkiem. Pomogła mi w kuchni, a chłopcy przygotowywali salon.  O 18:00 przyszła mama oraz rodzice Dawida którzy wcześniej zapowiedzieli swoją wizytę. W pewnym momencie Ala spojrzała na moją prawą dłoń i otworzyła szeroko oczy. Gdy zobaczyła pierścionek nie mogła wyjść z podziwu. 
Zastanawiała się kiedy to było. 


- Lena kiedy?
- Ale co?
- Dawid się Tobie oświadczył ?
- Dzień po tym zajechaliśmy do Kołobrzegu. Piotrek gdzieś Cię zabrał, a Dawid  mnie na plaże. 

Skończyłyśmy naszą rozmowę i udaliśmy się z jedzeniem do salonu, żeby móc wszystko poustawiać. Chwile po tym usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam odtworzyć i wpuściłam gości. Podaliśmy kolację po jej zakończeniu oświadczyliśmy coś ogłosić, ale nie było nam to dane ponieważ  znowu zadzwonił  dzwonek do drzwi.

**********************************************
Witam. Zostawiam Wam już przedostatni rozdział. Sorry, ale czcionka pod koniec mi się zmieniła. Jak myślicie kto to może być? Jeśli macie jakieś przypuszczenia to piszczcie.
Poproszę o szczere opinie.
Pozdrawiam i do następnego. 

12 komentarzy:

  1. wow next zapraszam na 2 blog Córka trenera

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny świetny rozdział.jestem ciekawa kto ich odwiedził. Mam nadzieję,że nie namiesza w życiu Leny i Dawida. chociaż mam przeczucie ,że coś złego się wydarzy ,oby nie. Może tą osobą jest Pani Teresa. czekam na kolejny. szkoda ,że to przedostatni odcinek. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. zapraszam na nowy rozdział do mnie http://siatkowka--przyjazn-milosc-nadzieja.blog.pl/. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże, Ty to wiedz kiedy zakonczycz. Musialas w takim momencie.?;) ciekawe kto dzwoni do drzwi ? Kto znowu ma czelnosc przerwac im ich szczescie ?
    Czekam na nastepny :*
    A tymczasem zaraszam na 9 do siebie :D
    http://wrytmiesiatkowki.blogspot.com/
    Pozdrawiam.:*
    Kasia.! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa, kto śmiał Im przeszkodzić...nikt prócz Igły nie przychodzi mi do głowy (nawet nie wiem czemu własnie On xD)
    Sielanka trwa, a młodzi zapewne zamierzali ogłosić, że się pobierają ;D
    Już nie mogę doczekać się następnego ;P
    Zapraszam do siebie na 66:
    http://szczerarozmowazprzyjacielempomaga.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem bardzo, ale to bardzo ciekawa kto ich odwiedził...Mam nadzieję, że nie namiesza w ich zyciu...Ja tak kocham sielankę!!!
    Niech oni się już pobiorą !!!
    Szkoda, że przedostatni, a może jeszcze będziesz kontynuować?
    Ps. Przepraszam, że tak późno komentuję, ale po prostu nie miałam, czasu przeczytać...
    Czekam na nexta!!!
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale kompletnie zapomniałam. Ładny ten jej pierścionek. Dawid ma gest :)
    Kto do nich dołączył? Kim jest ten tajemniczy gość?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział :D
    Ciekawe, kto to dzwonił do drzwi. Szkoda, że już przedostatni. :c
    Pozdrawiam, buziaki! ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeny... Mam nadzieję, że nikt nie zepsuje im tej sielanki... Bo jest idealnie! Nie mogę doczekać sie kolejnego! Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję że nikt im nie przeszkodzi kto mógłby namieszać im w życiu.Czekam na kolejny z niecierpliwością.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. W takich momentach się nie przerywa :D
    Jestem bardzo ciekawa kto postamowił ich odwiedzić.
    Tylko nawet nie próbuj niczego tam namieszać :D Ma być sielanka :D
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawe, kto im przerwał w takim momencie.. Już go nie lubię, kimkolwiek jest ;D
    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń