piątek, 3 kwietnia 2015

Epilog

*Perspektywa Leny*

4 miesiące później

Do ślubu został już tylko miesiąc przez ten czas wiele się wydarzyło, ale to były miłe chwile. Damian pogodził się z rodzicami, a nawet ma zamiar iść na studia i spełniać swoje marzenia. Jego największym marzeniem jest pomaganie dzieciom nie znałam go od tej strony jeśli w ogóle. Dzięki temu zaczynam go poznawać chociaż wiem, że minęło wiele lat oraz uda nam się nawiązać jakieś więzi. Wybrał kierunek opiekuna dzieci z różnych środowisk. Nawet udało mu się znaleźć pracę w domu dziecka jako opiekun. Widać, że sprawia mu to wielką przyjemność. Ma dobry kontakt z dziećmi. Dzięki mnie oraz pomocy chłopaków z klubu organizuje dzieciakom spotkania ze sportowcami. Nie raz zastanawiam się co byłoby gdyby nie przyjechała do Rzeszowa. Teraz wiem, że podjęłam dobrą i słuszną decyzję, ponieważ właśnie tutaj znalazłam nie tylko brata, ale również miłość swojego życia oraz przyjaciół na których zawsze mogę liczyć, bo wiem, że mi pomogą. Jak ten czas szybko zleciał już za nie cały tydzień zostanę żoną Dawida. Moim świadkiem jest oczywiście Ala, a jego jest Piotrek. Kilka dni przed ślubem chłopaki zorganizowali dla Dawida wieczór kawalerski oczywiście nie mogło obyć się bez mojego wieczoru, którego organizacją zajęły się Ala, Kinga oraz Iwona. Zastanawiałam się co one kombinują, ale żadna z nich nie chciała mi nic powiedzieć. Mówiły tylko żebym była cierpliwa i muszę jeszcze trochę poczekać. Dwa ni przed ślubem zadzwoniła do mnie Iwona, że dzisiejszego wieczoru zabierają mnie i będę się świetnie bawić tak samo chłopacy. Nie miałam wyjścia 4 godziny przed wyjściem przyszła do mnie Ala pomóc mi się ubrać zrobić fryzurę oraz makijaż. Wybrałyśmy oto taki zestaw
sukienka:  makijaż fryzura.
Gdy byłam już gotowa pod blok przyjechała limuzyna, a w środku już czekały na nas dziewczyny. Pojechałyśmy pod jakiś klub gdzie miałyśmy rezerwację loży tylko dla nas. Zostawiłyśmy rzeczy poszłyśmy zamówić drinki i usiadłyśmy najpierw musiałyśmy pogadać w pewnym momencie podszedł do nas chłopak pytając, która z nas jest panną młodą, a spojrzałam na nie z gniewem w oczach, a one zrobiły niewinne minki. Ruszyłam więc z nim na parkiet i tańczyliśmy. Piosenka nie trwała długo więc szybko się skończyła, a ja z zamiarem ruszyłam do stolika, le moje plany powstrzymała Kinga, która chciała potańczyć nie sama więc zatańczyłam z nią. Zabawa trwała w najlepsze ja świetnie się bawiłam nawet nie wiem kiedy z godziny 19:00 zrobiła się 2:00 więc powoli zaczęłyśmy się zbierać i ruszyłyśmy do wyjścia. Iwona była jeszcze na tyle kontaktowa, że zamówiła nam taksówkę, która zawiozła nas do mojego mieszkania, bo był najbliżej. Następnego dnia byłam nie do życia głowa mnie strasznie bolała i nic nie chciało mi się robić. Jakoś się przemogłam i poszłam do mamy aby jej pomóc w przygotowaniach. Dobrze, że ze ślubem mamy już wszystko załatwione. Zostało nam tylko czekać aż nadejdzie ten dzień. Nareszcie nastał przez ten czas mieszkałam u mamy razem z dziadkiem i mamą, bo taty na razie nie było, bo miał dużo pracy.Wstałam rano i zaczęłam się denerwować, że coś pójdzie nie tak, ale mama mnie uspokajała, ale to wcale nie pomagało. Gdy byłam już gotowa ruszyliśmy do kościoła aby przed Bogiem przysiąść miłość. Moja suknia ładna. Po mszy wszyscy składali nam życzenia potem ruszyliśmy do sali.

5 lat później

Nawet nie wiem kiedy minął ten czas. Dawid gra nadal w reprezentacji, a ja pracuje w niej. Chociaż miałam przerwę to zawsze byłam blisko. Tamtego roku wróciliśmy z wojaży zagranicznych gdzie przez jeden sezon grał Dawid. Najlepiej nam było w Rzeszowie gdzie trenerem jest nasz były Libero wraz Piotrkiem. Doczekaliśmy się dwójki dzieci chłopca i dziewczynki, Dawid jak tylko wróci z treningu, meczu to zawsze ma siłę się z nimi bawić. Założyłam własne studio fotograficzne i czuje się spełniona. Liczę, że chociaż jedno z moich dzieci pójdzie w moje ślady. Zawsze będę je wspierać nie zależnie od tego co będą robić. Jednak twierdzenie: Warto żyć marzeniami... jest prawdzie.
******************************************
Zostawiam Wam już Epilog. Moim zdaniem on mi wcale nie wyszedł, bo nie umiem pisać zakończenia. Chciałabym Wam wszystkim bardzo serdecznie podziękować, że wytrzymaliście tyle ze mną. Mam nadzieję, że historia się podobała.
Pozdrawiam.
Zapraszam na mojego nowego bloga: http://lot-po-nasze-zycie-marzenia.blogspot.com/

Planuje wystartować pod koniec kwietnia lub na początku maja.

26 komentarzy:

  1. Że niby ten epilog Ci nie wyszedł? o.o
    Wyszedł i to bardzo! :)
    Żałuję, że nie było mnie tutaj od początku, ale z pewnością zobaczymy się pod nowy opowiadaniem. ;)
    Pozdrawiam i całuję! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że to już koniec! Nawet nie wiem, kiedy to przeleciało!
    Cieszę się, że Lena wyszła w życiu na prostą, że spełniła marzenia, że znalazła mężczyznę marzeń.
    Pozdrawiam! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. fajnie, że wszystko się im udało. Nie chciałabym, aby na sam koniec doszło do jakiegoś nieszczęścia. Nawet Dawid poszedł na studia - fajnie :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. super epilog, szkoda ,że koniec tego opowiadania. dobrze ,że Lena i Dawid są szczęśliwi i że doczekali się dwójki dzieci. czekam na twoje nowe opowiadanie. Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny epilog! Szkoda, że to już koniec,nie mogę się doczekać kolejnego bloga...Nareszcie są szczęśliwi i mają dwójkę dzieci.
    Pozdrawiam to był świetny !!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna część! Szkoda, że to już epilog. :'( Będę płakać.
    Lena i Dawid szczęśliwi, więc i ja jestem szczęśliwa. :D Już nie mogę się doczekać Twojego nowego opowiadania. :)
    Dziękuję. Dziękuję za wszystko. :)))
    Pozdrawiam, Madzix.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo szkoda, że koniec :( Zapraszam do mnie na 10 :)
    http://niemadrugiejokazji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że to już koniec tego opowiadania, ale bardzo się cieszę, że całkowicie nie kończysz z pisaniem :D
    Już myślałam, że Damian coś tu namiesza i będzie jakieś bum...dobrze że się myliłam :D
    Wieczór panieński musiał być bardzo udany, o ślubie już nie wspominając :D
    Dobrze, że wszystko skończyło się u nich szczęśliwie.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Nadrabiam, nadrabiam... :)
    Szkoda, że to już koniec. :)
    Ale cieszę się, że wszystko skończyło sie HAPPY END'EM no i że nie poprzestajesz na tym jednym blogu, tylko piszesz następnego :)
    Pozdrawiam. :)
    Kasia.! :**

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak to koniec :(
    Dzisiaj nadrobiłam i taki szok - to koniec :(
    Dobrze, że ta historia zakończyła się happy end'em :)
    Ten blog się skończył, a mi nie pozostaje nic innego jak czekać na wpisy na kolejnym :)
    Bardzo się cieszę, że nie poprzestałaś na jednym blogu i już tworzysz nową historię :)
    I obiecuję następną będę odwiedzać regularnie bo teraz były rozdziały które nadrabiałam po długiej nieobecności :(
    Pozdrawiam i życzę dużo weny ;***
    Chichotkaa

    OdpowiedzUsuń
  11. Epilog wspaniały i nie wciskaj kitu, że Ci nie wyszedł ;P
    No to widać, że wieczór panieński się udał ^^ ciekawe jak przebiegał wieczór kawalerski Dawida, albo nie...chyba nie chcę tego wiedzieć xD
    Jednak Damian nie namieszał zbytnio w życiu Leny... z czego oczywiście się cieszę ;)
    Igłą i Piter trenerami ;O LAJKUJĘ TO xD No jednak Dawid wierny Resovii powrócił do klubu ;)
    No to cudowna rodzinka ;* szczęśliwa - spełniona mama i tata również, którzy cieszą się swoimi pociechami <3
    Wielka szkoda, że to już koniec, ale cieszę się, ze jednak kontynuujesz pisanie w nowym opowiadaniu ;)

    Zapraszam do siebie na ósemeczkę:
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  12. zapraszam do mnie na nowy rozdział. mam nadzieję,że wpadniesz :)http://siatkowka--przyjazn-milosc-nadzieja.blog.pl/ .Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  13. Eeee, czemu tak szybko? ;(
    Super że Damian się pogodził z rodzicami ;)
    Nooo, studio fotograficzne to jest to ;)
    Fajnie że są szczęśliwi.

    Zapraszam do siebie. dzisiaj dodałam nowy ;)

    http://mowimy-sobie-wszystko.blogspot.com/2015/04/8-mam-nadzieje-ze-to-nie-to-o-czym-mysle.html

    OdpowiedzUsuń
  14. Serdecznie zapraszam na coś rocznicowego http://sportowe-jedno-party.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam Cię serdecznie na 9 ;D
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapraszam Cię serdecznie na 10 u mnie ;D
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/2015/04/rozdzia-10-ile-jeszcze-bedziesz.html#comments

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeny... Nie mogę doczekać się twojego kolejnego bloga. Czekam z niecierpliwością!
    PS. Zapraszam do siebie na 13!
    http://tu-zaczyna-sie-zycie.blogspot.com/2015/04/rozdzia-xiii.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapraszam na szósteczkę :* http://rebelliousboy.blogspot.com/2015/04/6-what-are-you-waiting-for.html

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapraszam do siebie na na pozór spokojną 12 xD
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  20. Zapraszam Cię bardzo serdecznie na 13 rozdzialik na:
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  21. Zapraszam do siebie na 14 ;)
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  22. zapraszam do mnie na nowy rozdział. mam nadzieję,że wpadniesz :)http://siatkowka--przyjazn-milosc-nadzieja.blog.pl/ .Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  23. u mnie nowy rozdział http://siatkowka--przyjazn-milosc-nadzieja.blog.pl/. Mam nadzieję ,że wpadniesz.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  24. u mnie nowy rozdział http://siatkowka--przyjazn-milosc-nadzieja.blog.pl/. Mam nadzieję ,że wpadniesz.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Zapraszam Cię serdecznie do siebie na ostatni sielankowy rozdział przed diametralną zmianą w życiu Zuzy.
    http://dla-kazdego-zawsze-jest-jakis-ratunek.blogspot.com/?m=1
    Pozdrawiam ;**

    OdpowiedzUsuń
  26. Zostalas nominowana do Libster Award wiecej informacji na julia-and-bartekk.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń